Nowy Sołoniec – dokument fotograficzny

e-mgok

e-mgok – Internetowy Ośrodek Kultury
Mariusz Gruszka – SPOTKANIA FOTOGRAFICZNE
Spotkanie 1/10 – Nowy Sołoniec – dokument fotograficzny

Mamy wakacyjny czas, czas wypoczynku ale również podróżowania. Jako fotograf, ale przede wszystkim pasjonat fotografii, nie wyobrażam sobie poruszania się bez aparatu fotograficznego. W obecnych czasach mamy tę dogodność że każdy z nas ma przy sobie aparat fotograficzny wbudowany w smartfona. To wystarczy do rejestrowania tego co nas spotyka. Ja staram się żeby poza możliwością szybkiej rejestracji fotograficznej, mieć przy sobie zawsze jakikolwiek aparat. Najczęściej przemieszcza się ze mną mały, niemalże kieszonkowy Lumix, ale kiedy jest możliwość zabieram coś poważniejszego. Wspomniany Lumix pojawił się u mnie w momencie wykorzystywania do przemieszczania się motocyklem. Można go było zmieścić w bocznej kieszeni spodni, co ułatwiało szybkie korzystanie na postoju bez konieczności otwierania kufrów motocyklowych. I w taką podróż fotograficzną chciałbym zabrać Was do Rumunii.

Cofnijmy się zatem do 2009 roku. W Rumunii moim konkretnym celem były polskie wioski na Bukowinie. Rejon bardzo piękny, cudownie pofałdowany, mnóstwo bukowych lasów, bogactwo natury i wspomniane polskie wioski.Ja konkretnie zatrzymałem się na kilka dni w Nowym Sołońcu, a moim tymczasowym schronieniem stał się pokoik w Domu Polskim. Nowy Sołoniec (rum. Solonetu Nou) został założony w 1834 roku przez przesiedlających się z przeludnionej wsi Hliboka Czadeckich górali pochodzenia polskiego. Od 1870 roku istnieje tam szkoła polska, dzięki czemu przebywając na tych terenach czujemy się jak u siebie. Bez problemu możemy komunikować się w naszym ojczystym języku. Tak, jak przy okazji innych wyjazdów postanowiłem poświęcić część czasu i zrealizować materiał fotograficzny na miejscu, oraz odwiedzając pobliskie polskie wioski: Pleszę i Kaczykę. Również w trakcie podróży korzystałem z aparatu fotograficznego rejestrując napotkane miejsca jak na przykład Wesoły Cmentarz w Sapancie, schronisko Cabana Alpina na przełęczy Prislap i wiele innych miejsc w których się zatrzymywałem. Lubię zatrzymywać w obrazie miejsca, architekturę, pejzaż, oraz ludzi których spotykam i być może już nie spotkam. Do dziś mam przygotowaną paczkę ze zdjęciami które chciałbym osobiście przekazać napotkanym mieszkańcom Nowego Sołońca. Była już taka próba, wtedy się nie udało ale wierzę, że jeszcze uda mi się tam wrócić.

Zatrzymane w kadrze obrazy z czasem nabierają tylko większej wartości emocjonalnej. Tym samym zachęcam Was do rejestrowania czasu, który spędzacie podczas podróżowania, jak również podczas wypoczynku w swojej miejscowości. I dbajcie o Wasze zdjęcia aby przypadkiem gdzieś się nie zapodziały.

***

Mariusz Gruszka

Pasjonat fotografii, urodzony Strumieniak. Uczył się fotografii pod okiem uznanych fachowców w tej dziedzinie – Marii Śliwy oraz nieżyjącego już Piotra Szymona. Pomysłodawca i założyciel grupy fotograficznej C41 działającej przy Ośrodku Kultury w Strumieniu, oraz współzałożyciel Festiwalu i Stowarzyszenia SFart.

Na co dzień wraz z żoną Dagmarą prowadzi studio portretowe studioG w Strumieniu, zajmuje się szeroko pojętą fotografią reklamową, oraz wizerunkiem firm. W strumieńskim emgoku i chybskim Amatorskim Klubie Filmowym Klaps prowadzi pracownie fotograficzne, gdzie stara się zarażać młodzież swoją pasją. W fotografii szczególnie interesuje go człowiek (portret, dokument), czego owocem była wystawa fotografii pt. JESTEŚMY przedstawiająca życie codzienne mieszkanek Domu Pomocy Społecznej w Pogórzu, czy zorganizowana na 100-lecie chóru Lutnia wystawa portretów chórzystów. Od lat dokumentuje również życie swojego miasteczka nawiązując do przeczytanej wskazówki Krzysztofa Kieślowskiego aby tworzyć dokument w miejscu sobie znanym. Efektem tej działalności jest projekt fotograficzny MOJE MIEJSCE, dokumenty fotograficzne z życia Strumienia, oraz powstające we współpracy z Joanną Szpak portrety filmowe mieszkańców Strumienia: “PAN EMERICH”, “MUZYCZNA HERBATKA U PANI ZOFII”, “HELENKA W OGRODZIE” (w trakcie realizacji). Z kolei krajobraz który odnajduje podczas swoich dalszych i bliższych podróży zapisuje w postaci detalu architektonicznego, który traktuje jako portret miejsca związanego z człowiekiem którego wprawdzie nie ma na fotografii, ale potrafimy sobie wyobrazić jego zwyczaje, upodobania… tak powstaje zestaw “…NA ŚWIAT”.

Często powtarza że należy łamać zasady, i nie bać się eksperymentować z fotografią. Idąc za swoimi słowami w ostatnim czasie twórczości fotograficznej Mariusz postanowił wykorzystać tak narzędzia fotograficzne aby uzyskać obraz zbliżony do impresjonizmu w malarstwie. W ten sposób powstają impresje fotograficzne z cyklu “ARCHIKRAJOBRAZ” których pierwszą część pokazał w zestawie “KADRY” na wystawie z okazji 50-lecia AKF Klaps w Chybiu.